Wyjście na szlak w Lubomierzu około 7:35. Koniec na przystanku „Kowaniec – Pętla”, około 14:00. Od samego rana słonecznie ale ze sporą ilością chmur, rosnącą do południa. Po godzinie 13-stej ponownie przewaga słońca, która utrzymała się aż do wieczora.
Rano rześko, później dużo zależało od tego czy akurat świeciło słońce czy zaszło za chmury. W pierwszym przypadku robiło się bardzo ciepło, w drugim, szczególnie jak dodatkowo zawiał chłodny wiatr, przydawały się dodatkowe warstwy. Cały dzień bez opadów.
Widoczność wbrew pozorom nienajgorsza. Tatry, Beskid Sądecki, Pieniny i Beskid Żywiecki. Z bardziej odległych szczytów, widocznych przy zejściu z Turbacza, można wymienić: Veľký Choč (Góry Choczańskie, 69 km), Veľký Rozsutec (Mała Fatra, 80 km), Paráč (Magura Orawska, 68 km), Úšust (Beskidy Orawskie, 68 km).
Odcinek czarnego szlaku ponad Lubomierzem z mokrą trawą. W lesie od czasu do czasu trochę błota.