Początek około godziny 8:50 na przystanku Lubomierz Przysłop, niebo bezchmurne, temperatura: około zera (zejście do doliny skłoniło mnie do ubrania rękawiczek). Przez cały czas wycieczki słonecznie i bezchmurnie.
Tym razem przejrzystość powietrza w zupełnej opozycji do tego co było w piątek, 26 lutego (wpis Turbacz z Doliny Kamienicy). W konsekwencji Tatry prezentujące się doskonale a zasięg obserwacji ograniczony w zasadzie tylko tym co z trasy teoretycznie można dostrzec. Przykładowo widoczna Kopa na Słowacji, odległa o ponad 85 km.
Idąc zacienioną doliną Kamienicy i następnie szlakiem spacerowym przez las, chłodno. Później, kiedy słońce wyjrzało już zza krawędzi gór, ciepło i właściwie bez wiatru. W pełnej ekspozycji na słońce wręcz gorąco.
Śnieg na prawie całej długości trasy, od polany Trusiówka aż do asfaltu w Oleksówkach. Do Papieżówki śnieg ubity i bardzo zmrożony (miejscami tzw. beton). Natomiast od odejścia szlaku spacerowego zdecydowanie bardziej miękki. Od tego miejsca miałem ubrane rakiety (aż pod schronisko PTTK pod Turbaczem), więc trudniej mi określić na ile śnieg był kopny.
Miejsca w których rakiety były najbardziej przydatne to polany i hale. Aczkolwiek głównie jeśli zeszło się z udeptanej ścieżki. Szlak do Zbójeckiej Jamy przez las, zdecydowanie dla rakiet, sądząc po głębokości śladów oraz tego, że od pewnego momentu się urwały (idący zawrócili). Podobnie ścieżka Trzy Kopce – Kiczora. Z kolei na Hali Młyńskiej zakopałem się w jednym miejscu pomimo posiadania rakiet.
Dla odmiany na Hali Długiej śnieg bardzo wytopiony, widać było połacie gołej ziemi, choć w części bliższej schroniska więcej śniegu. Ogólnie w partiach grzbietowych na ścieżce grubość pokrywy miejscami ponad 60 cm.
Samo dojście z pod schroniska PTTK na szczyt Turbacza, bez zmian – ubite i wydeptane. Z kolei droga do Nowego Targu to naprzemiennie śnieżna breja (południowe stoki), ubity śnieg, czasem drobne strumyki płynące po śniegu i miejscami lodzie. Przez ostatnie kilka dni breja rozprzestrzeniła się na nowe obszary i np. z polany Łukusowa śnieg zniknął praktycznie całkowicie.