Pogoda i stan szlaków

Wyjście na szlak w Jagniątkowie około godziny 6:00. Koniec, po zjechaniu wyciągiem z Szrenicy, około 14:40, w Szklarskiej Porębie. 

Po raz pierwszy w trakcie tegorocznego wyjazdu w Sudety na pogodę w górach nie można było narzekać. Od wschodu słońca bezchmurnie, dopiero przed południem większe zachmurzenie, ale nawet wtedy bardzo słonecznie.

Rano chłodno, później rosnącą temperaturę niwelował nieco wiatr. Natomiast po południu, kiedy zelżał, zrobiło się ciepło. Cały dzień bez opadów.

Szlak w większości suchy, poza odcinkiem znakowanym na niebiesko od „Wysokiego Mostu” do „Ścieżki nad Reglami”. Tam trasa w dużej mierze przebiega korytem strumienia, który po wielodniowych opadach deszczu był dość zasobny w wodę. Nieco błota napotkałem też na dojściu do stacji kolejki linowej na Szrenicy (zielony szlak).

Powyżej: Wielki Kocioł nad Śnieżnym Stawkiem. Zdjęcie zrobione 3 września 2021 roku, przed południem.

Mapa trasy i możliwości dotarcia

W moim przypadku na szlak mogłem wyjść wprost spod pensjonatu w którym nocowałem. Niemniej w okolice Jagniątkowa można się w razie potrzeby dostać komunikacją miejską z Cieplic a nawet bezpośrednio z Jeleniej Góry.

Ponieważ opisane dalej szlaki częściowo znajdują się na terenie Karkonoskiego Parku Narodowego, konieczne jest zakupienie biletu wstępu. Uwaga: po drodze ciężko znaleźć kasę biletową, stąd bilety najprościej kupić poprzez platformę e-parki.

Dodatkowo należy uwzględnić fakt, że zgodnie z przepisami Parku, poruszanie się w jego obrębie jest możliwe tylko od świtu do zmierzchu. Przy czym definicje obu są dość niejednoznaczne z astronomicznego punktu widzenia.

Ruch na szlaku i utrudnienia

Z racji wczesnej godziny i wyboru drogi, pierwszą turystkę spotkałem dopiero za Śnieżnymi Stawkami. Do schroniska „Pod Łabskim Szczytem” kilkanaście osób, kolejne kilka na „Mokrej Drodze”. Natomiast po dojściu do grzbietu ilość turystów przeszła w setki. Niemniej, na szerokich traktach nie było wrażenia tłoku a kolejka linowa pracowała płynnie, więc tutaj też nie było przeciążenia.

Sporo osób przemieszczało się z psami, szczególnie po czeskiej stronie granicy. W pobliżu „Źródeł Łaby” większość turystów stanowili Czesi.

Pierwszym poważnym utrudnieniem był niebieski szlak, na odcinku od „Wysokie Mostu” w górę. Idea poprowadzenia go wzdłuż (a miejscami wewnątrz) strumienia górskiego (dopływ „Niedźwiada”) już sama w sobie jest ciekawa. Jeszcze bardziej interesująco robi się po kilku dniach opadów, kiedy trzeba lawirować pomiędzy głazami i nie wpaść do wody. Jeśli dodać do tego bardzo słabe oznaczenie i małą popularność szlaku, zdecydowanie nie poleciłbym go osobom, które nie czują się zbyt pewnie same w gęstym lesie. Jeśli ktoś się tam jednak zapuści, nie posiadając GPS, powinien pamiętać, że głazy naniesione przez wodę powinny być jego przewodnikiem.

Było i drugi utrudnienie, które bardzo mnie spowolniło, na tyle, że zaliczyłem drobne spóźnienie. Mianowicie przejście obok tytułowych Śnieżnych Stawków. One również zostały poważnie zasilone przez deszcze, przez co poziom lustra wody podniósł się na tyle, że zatopił fragmenty szlaku. Widać nie pierwszy raz, bo dawało się znaleźć obejścia przez kosodrzewinę, aczkolwiek miejscami tak gęstą i obsadzającą liczne głazy, że przedarcie się nie było wcale trywialne.

Powyżej: Szrenica widziana z Drogi nad Reglami (zielony szlak). Zdjęcie zrobione 3 września 2021 roku, po południu.

Dlaczego Śnieżne Stawki

Podobnie jak rok wcześniej, chciałem przynajmniej raz, zafundować sobie wycieczkę w trakcie której wyjdę w góry bezpośrednio z miejsca w którym nocuję. Bez żadnych dojazdów, czekania, dostosowywania się do komunikacji publicznej. Stąd czekałem tylko na odpowiednią pogodę i taka trafiła się w samej końcówce urlopu. Po drodze chciałem zbadać trochę nowych szlaków i przyjrzeć się z biska „Śnieżnym Stawkom”, które wielokrotnie widziałem z grzbietu, co dość jednoznacznie ustawiło marszrutę.

Umówiłem się z resztą wycieczki, która wyruszyła pociągiem do Szklarskiej Poręby i później wjechała kolejką linową na Szrenicę, że spotkamy się przy skale „Twarożnik”. Następnie już wspólnie poszliśmy w stronę „Źródeł Łaby” a potem wrócili na Szrenicę, skąd nastąpił zjazd kolejką linową. 

Powyżej: Żółty szlak do Źródeł Łaby. Zdjęcie zrobione 3 września 2021 roku, po południu.

Ciekawe miejsca przy trasie

[1] Muzeum miejskie „Dom Gerharta Hauptmanna” – https://pl.wikipedia.org/wiki/Muzeum_Miejskie_%E2%80%9EDom_Gerharta_Hauptmanna%E2%80%9D.
[2] Rzeka Niedźwiada – https://pl.wikipedia.org/wiki/Nied%C5%BAwiada_(dop%C5%82yw_Szklarki).
[3] Śnieżne Kotły – https://pl.wikipedia.org/wiki/%C5%9Anie%C5%BCne_Kot%C5%82y.
[4] Śnieżne Stawki – https://pl.wikipedia.org/wiki/%C5%9Anie%C5%BCne_Stawki.
[5] Schronisko PTTK „Pod Łabskim Szczytem” – https://pl.wikipedia.org/wiki/Schronisko_PTTK_%E2%80%9EPod_%C5%81abskim_Szczytem%E2%80%9D.
[6] Skałka Twarożnik – https://pl.wikipedia.org/wiki/Twaro%C5%BCnik.
[7] Źródła Łaby i Łabska Łąka – https://pl.wikipedia.org/wiki/%C5%81abska_%C5%81%C4%85ka.
[8] Szczyt Szrenica (1362 m n.p.m.) – https://pl.wikipedia.org/wiki/Szrenica.
[9] Schronisko „Szrenica” – https://pl.wikipedia.org/wiki/Schronisko_na_Szrenicy. Strona www schroniska: https://szrenica.pl/.
[10] Kolej linowa na Szrenicę – https://sudetylift.com.pl/lato/.
[11] Karkonoski Park Narodowy – https://kpnmab.pl/.
[12] Śląski Grzbiet – https://pl.wikipedia.org/wiki/%C5%9Al%C4%85ski_Grzbiet.

Wpis przejrzany i aktualny na dzień: 2021-09-18. Wszystkie zdjęcia wykonane przez autora wpisu.

Zdjęcie tytułowe: Łabski Szczyt i wieża RTV na Śnieżnych Kotłach (po prawej), widziane z czeskiej strony. Zdjęcie zrobione 3 września 2021 roku, po południu.