Start około godziny 7:25, na przystanku w Rabce Zdrój (dworzec busów), niebo praktycznie całkowicie zachmurzone, temperatura około 0°C (wg stacji meteo przy Parku Zdrojowym). Później słońce momentami przebijało przez chmury a na horyzoncie można było nawet dostrzec niewielkie fragmenty niebieskiego nieba. Przed godziną 12-stą w Rabce zaczął delikatnie padać deszcz, temperatura wzrosła w międzyczasie do około 4°C.
Cały czas też mocno wiało. Między drzewami było to mniej zauważalne, chociaż momentami sypało z nich śniegiem. Jednakże na polanach wiatr był już bardzo dokuczliwy, obniżając istotnie temperaturę odczuwalną.
Śnieg na całej długości trasy od Rabki do Bacówki PTTK na Maciejowej (znajdujące się notabene na polanie Przysłop). Początek drogi po pozostawieniu zabudowań, po zmrożonym śniegu, otwartym terenem polan. W ostatnich dniach musiał on tam przejść kilkukrotne cykle rozmrażania i ponownego zamarzania nocą. Z kolei pod drzewami lód i kałuże, które lepiej było omijać bokiem.
Dalej, w zasadzie aż do polany Przysłop, śniegu maksymalnie po kilkanaście centymetrów (obok ubitej ścieżki). Na polanie zdecydowanie więcej, widać było głębokie ślady a i samemu można się było zapaść. Mimo zachmurzenia dało się spod bacówki dostrzec grań Tatr, jednakże Babiej Góry już nie.
Całość trasy do przejścia bez kolców, z zachowanie uwagi w kilku miejscach. Za to wracając czuć wyraźnie było zbliżającą się odwilż. Po drogach zaczęły płynąć cieki wodne, śnieg na chodnika przekształcił się w śnieżną breję. W kolejnym dniach prognozowane są dużo wyższe temperatury, co prawdopodobnie drastycznie zmniejszy ilość śniegu w okolicy.