Początek wycieczki na Przełęczy Przysłop (Lubomierz Rzeki) około 7:45. Koniec tamże, około 12:30. Przez cały czas całkowite zachmurzenie a miejscami, na przykład na Polanie Gorc Kamienicki, gęsta mgła, ograniczająca widoczność do kilkudziesięciu metrów.
Chłodno (temperatura poniżej zera stopni Celsjusza), wiatr umiarkowany, chociaż na wieży widokowej uciążliwy. Momentami niezbyt intensywne opady śniegu.
O jakichkolwiek widokach można było zapomnieć, tego dnia należało skupiać się raczej na pilnowaniu szlaku a nie poszukiwaniu odległych pasm górskich.
Śnieg praktycznie na całej długości trasy, tylko zejście z szosy do doliny odśnieżone, natomiast tam uważać trzeba było na oblodzenie (szczególnie w okolicy parkingu na Polanie Trusiówka). Grubość pokrywy zróżnicowana – w dolnych fragmentach szlaku oraz na polanach, śnieg wywiany prawie do gruntu. W wyższych partiach maksymalnie do 40 cm. Stopnie na wieży widokowej częściowo zasypane i oblodzone.