Pogoda i stan szlaków
Wyjście na szlak w Jaworkach krótko przed 09:00. Początkowo niebo zachmurzone, ale już przed godziną 10-tą słońce zdobyło znaczną przewagę.
Temperatura wyższa niż prognozowane 16-20 stopni Celsjusza. Przy czym o ile w momencie gdy wychodziło słońce robiło się gorąco, to już kiedy tylko zaszło za chmury, temperatura odczuwalna spadała do przyjemnych wartości. Wiatr nieznaczny, przez cały czas wycieczki bez opadów.
Jak to często bywa o tej porze roku, w godzinach popołudniowych przybyło chmur. Niestety w momencie wejścia na wieżę widokową, słońca a zatem i czystego nieba, było już jak na lekarstwo. W połączeniu z wilgocią w powietrzu stworzyło to niekorzystne warunki do podziwiania dalszych pasm górskich. A z (nowej) wieży widokowej na Radziejowej jest co podziwiać.
Szlak w większości suchy, chociaż w wielu miejscach, tam gdzie jeździ sprzęt leśny, potężne kałuże i błoto wymagające obchodzenia. W szczególności na odcinku prowadzącym na zbocza Małego Rogacza.
Powyżej: Widok na Małe Pieniny oraz Trzy Korony (w centrum zdjęcia) z czerwonego szlaku nad Jaworkami (23 lipca 2021 roku, rano).
Mapa trasy
Dojazd do Szczawnicy nowym połączeniem o 6:10 z Krakowa (Dworzec MDA), obsługiwanym przez Szwagropol. Można powiedzieć, że w końcu jakiś autobus z Krakowa pozwala dojechać do Szczawnicy przed 09:00 (konkretnie w okolicy 08:30). Nie wspominając już o tym, że jest to DUŻY autobus w którym można bez problemu rozprostować nogi!
Do Jaworek (jeden przystanek za Wąwozem Homole, gdzie wysiada zwykle 95% pasażerów), lokalnym busem o 08:45. Za 10 minutową podróż (nieco ponad 6 km) zapłacimy 5 złotych. Drożej niż w krakowskiej komunikacji…
Powrót ze Szczawnicy (początkowy przystanek z którego odjeżdżają busy: Szczawnica Urząd Miasta) o 16:45. A precyzyjnie planowo bus miał odjechać o tej porze, ale tradycyjnie się spóźnił. Na szczęście tylko o 10 minut, chociaż wystarczyło to do podsycenia awantury rodzinnej u pary turystów z dziećmi.
Ruch na szlaku i utrudnienia
Na przystanku Biała Woda wysiadł ze mną tylko jeden turysta, który podążał później żółtym szlakiem. Podobnie jak kilku innych, którzy minęli mnie podczas przerwy którą miałem przy wejściu do rezerwatu.
Do szczytu Radziejowej minąłem kilkadziesiąt osób, w tym jedną dość liczną grupę turystów. W większości spotykane osoby podążały w przeciwnym kierunku (z Obidzy?). Odkąd otwarto nową i bardziej komfortową dla turystów z lękiem wysokości, wieżę widokową, rejon Radziejowej zyskał na popularności. Chociaż należy pamiętać, że mamy wakacje i „przerwę” w pandemii, którą mnóstwo ludzi chce wykorzystać na 110%.
Przez szczyt w czasie mojego 40-sto minutowego pobytu przewinęło się łącznie kilkanaście osób. Droga do schroniska nieco „luźniejsza” ale znowu to kolejnych kilkunastu turystów. Również przed schroniskiem na Przehybie kilkanaście odpoczywających osób. Za to dalsza część drogi aż do Sewerynówki praktycznie bez turystów, nie licząc zawodowych zbieraczy borówek 😉
Ten stan rzeczy utrzymał się do Sewerynówki. Tutaj, ze względu na rozbudowaną infrastrukturę, parkingi i atrakcje takie jak Wodospad Zaskalnik, turystów liczy się już w dziesiątkach. Oczywiście im bliżej samej Szczawnicy, tym mijałem ich więcej.
Pomijając odcinki z błotem, jedyne utrudnienie jakie zarejestrowałem to kilka samochodów terenowych, które mnie wymijały (głównie na leśnych drogach za Czeremchą), oczywiście tam gdzie było akurat wąsko…
Powyżej: Radziejowa widziana z czerwonego szlaku trawersującego zbocza Wielkiego Rogacza (23 lipca 2021 roku, przed południem).
Dlaczego Radziejowa
Głównym impulsem do wybrania się w te okolice było… pojawienie się nowego, wcześniejszego połączenia na Szczawnicę, które postanowiłem przetestować 🙂
Oczywiście dodatkową atrakcją było odwiedzenie wieży widokowej na Radziejowej. Poprzednia miała konstrukcję, która nie zachęcała mnie do wchodzenia. Obecna co prawda też nie jest „idealna” (kratownica), ale już nie odstrasza.
Co ciekawe, niemalże identyczną trasę udało mi się pokonać w marcu 2020 roku, dzień po tym jak w Polsce wykryto pierwszy przypadek niesławnego wirusa. To była ostatnia wycieczka górska na wiele tygodniu, przy czym wtedy przeszedłem ją w odwrotnym kierunku.
W tamtym czasie wieża już stała ale nie była jeszcze oficjalnie otwarta, stąd darowałem sobie wchodzenie. Ponieważ tym razem widoczność nie dopisała, już myślę o kolejnych odwiedzinach na Radziejowej!
Powyżej: Schronisko na Przehybie widziane ze szlaku zielonego/niebieskiego w okolicy Czeremchy (23 lipca 2021, po południu).
Ciekawe miejsca przy trasie
[1] Rezerwat „Biała Woda” – https://pl.wikipedia.org/wiki/Rezerwat_przyrody_Bia%C5%82a_Woda.
[2] Szczyt Mały Rogacz (1162 m n.p.m.)- https://pl.wikipedia.org/wiki/Ma%C5%82y_Rogacz.
[3] Szczyt Wielki Rogacz (1182 m n.p.m.)- https://pl.wikipedia.org/wiki/Wielki_Rogacz.
[4] Szczyt Radziejowa (1267 m n.p.m) – najwyższy szczyt Beskidu Sądeckiego – https://pl.wikipedia.org/wiki/Radziejowa.
[5] Wieża widokowa na Radziejowej – https://www.lasy.gov.pl/pl/informacje/aktualnosci/nowa-wieza-na-radziejowej-czeka-na-turystow.
[6] Szczyt Mała Radziejowa (1207 m n.p.m.) – https://pl.wikipedia.org/wiki/Ma%C5%82a_Radziejowa.
[7] Szczyt Złomisty Wierch (1224 i 1215 m n.p.m.) – https://pl.wikipedia.org/wiki/Z%C5%82omisty_Wierch.
[8] Szczyt Przehyba (1173 m n.p.m.) – https://pl.wikipedia.org/wiki/Przehyba.
[9] Schronisko PTTK Przehyba – https://pl.wikipedia.org/wiki/Schronisko_PTTK_na_Przehybie.
[10] Szczyt Mała Przehyba i RTON Przehyba – https://pl.wikipedia.org/wiki/RTON_Przehyba.
[11] Szczyt Czeremcha (1146 m n.p.m.) – https://pl.wikipedia.org/wiki/Czeremcha_(szczyt).
[12] Wodospad Zaskalnik – https://pl.wikipedia.org/wiki/Zaskalnik.
[13] Sopotnicki Potok – https://pl.wikipedia.org/wiki/Sopotnicki_Potok.